Candyzowany dzień...

No dobrze... nie dzień ale od soboty dostaję uzupełnienia do mojego kącika szaleństwa. Pewnie gdybym napisała, że w sobotę na Sabacie otrzymałam zamówione pręciki do kwiatków oraz mgiełkę, a dziś przyszły papierki i wykrojnik alfabet to nikt nie zrozumie, dlaczego to wszystko jest takie podniecające. Jednak kiedy na to patrzę jestem w siódmym niebie. Kolorki pręcików są przepiękne.  W głowie mam od jakiegoś czasu pomysły na kwiatuszki. Być może doczekają się realizacji. Papierki Rozalka i Oliwka są cudne, ale to wie chyba każdy.  Zakochałam się w 'Rozali w ogrodzie' od pierwszego wejrzenia. Ale przy robieniu kartki z przykrością stwierdziłam, że motywy z dużych arkuszy tracą na uroku na małych formatach. Teraz mam malutkie i już wiem jak je wykorzystać. Okazało się również, że kolekcja Summercity od Scrapcake jest tak soczysta, że raczej zaliżę ten papier niż wykorzystam.
Wykrojnik odkupiłam od Margot, bo miała dwa takie same. Poza wykrojnikiem dostałam od niej mnóstwo scrapków. Nie wiem czy je wykorzystam ale niektóre są takie śliczne. Malutkie chmurki i uśmiechnięty samolot to mój numer jeden. Poza tym dostałam kolejnego motylka - stempelek i silikonową rameczkę.  Uwielbiam motylki... Jak ktoś chce się pozbyć wykrojnika czy stempelka to chętnie przygarnę. Jedyny warunek to rozsądna cena.
Nadmiar szczęścia pobudza do działania. Nie sprzątam dzisiaj :-D. Idę tworzyć.

Może Ci się również spodobać:

0 komentarze

Czytam i lubię

Kupuję

Flickr Images