II Sabat Świętokrzyski i urodzint babci Halony.

Zastanawiam się o czym najpierw. Chyba zacznę od kompletnej niemocy twórczej, która dopadła mnie ramach przesilenia wiosennego. Przez to robienie exploding boxa zajęło mi cały miesiąc.  Zrobiłam bazę. I na tym się skończyło. Pierwotnie miał być to prezent dla koleżanki... ale się nie wyrobiłam. Baza miała czarny środek... Więc postanowiłam, że dostanie go Ala Krakowianka. Poszłam na Sabat... a tam dziewczyny przyniosły coś pięknego: wykrojniki motyle. No to w mojej głowie zaczął się maj i kompletne zakręcenie. A tu bach... 4 dni do urodzin babci. No i trzeba przyznać, że ostatecznie, dzięki sabatowym czarodziejkom babcia Halina dostanie szalonego boxa - 'na 4 wnuczki', bo każdy bok to inna wnuczka.  Może trochę szalony i bez ładu ale to ogród dla babci... ogród z głębi serca. ..
Różowe kwiaty to dzieło Marty. Od niej otrzymałam również żonkile. Duże róże to produkt Stamperia,  z empiku. Na zdjęciu jeszcze bez tekstów i pokrywki... Nie umiem robić pięknych zdjęć. Kiedyś się poprawię. :-)

Może Ci się również spodobać:

1 komentarze

Czytam i lubię

Kupuję

Flickr Images